W niedzielę 1 września o godz.7 , zgodnie z wieloletnią tradycją, z kościoła parafialnego wyruszyła pielgrzymka na odpust w Tulcach. W tym roku było mniej pielgrzymów z naszej parafii niż w zeszłym roku, w sumie ok.30 osób, w tym troje dzieci i kilku przedstawicieli młodzieży. W prawdzie odpust w Tulcach jest co roku w pierwszą niedzielę września, ale bardzo rzadko wypada 1 września i to trochę wszystkich zaskoczyło. Tym bardziej, że samo Święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny przypada 8 września.
Wyruszamy zatem, po błogosławieństwie ok. godz. 7:20. Idzie z nami Ks.Proboszcz Tomasz Buliński. Śpiewy prowadzą Ania i Zuza Korcz, a pan Jacek Jóżwiak podejmuje się niesienia głośnika ; i tak będzie przez większość trasy. Pierwszy etap pokonujemy ze śpiewem i odmawianiem „ Godzinek”. Gdy zbliżamy się do figury Św. Jana Nepomucena przy Domu Księży Emerytów; niespodzianka – tu czeka na nas grupa z Parafii Ducha Św. z Antoninka, są bez duszpasterza, chcą iść z nami. Po krótkiej modlitwie ruszamy dalej w liczbie już ok. 60 osób.
Pierwszy, krótki postój mamy na początku lasu w Kobylempolu. Stąd jakaś godzina drogi do polany, na której rozsiadamy się, żeby zjeść śniadanie i zrobić pamiątkowe, wspólne zdjęcie. Tutaj zwykle spotykają się grupy z różnych parafii, my tym razem mijamy się z pielgrzymką z Katedry.
Dalszej drodze przez las towarzyszy modlitwa różańcowa ( Część Chwalebna), śpiewy a czasem rozmowy. Ksiądz Proboszcz opowiada o swoim wieloletnim doświadczeniu w pielgrzymowaniu do Częstochowy. W okolicach Tulec wychodzimy z lasu i już w szeregu innych grup pielgrzymkowych docieramy do Sanktuarium w Tulcach. W kościele przechodzimy przed ołtarzem Matki Bożej Tuleckiej i tutaj kończy się właściwie wspólne pielgrzymowanie, bo każdy sam gdzieś znajduje swoje miejsce na placu przed ołtarzem polowym, a wracać będziemy już „ na własną rękę’.
Następnie o godz. 12 rozpoczęła się Msza Św. Odpustowa, której przewodniczył i homilię wygłosił Ksiądz Biskup Grzegorz Balcerek. W kontekście narodzenia Matki Bożej i jej wychowania przez rodziców, mówił o prawie każdego dziecka do życia, ale też i jego wychowania w wierze, które dokonuje się nie tylko w rodzinie, ale także podczas katechizacji, do której dostępu dzieciom zabronić nie można.
Po Mszy św. rozdawano poświęcone ziarno, był koncert orkiestry, można było kupić kalendarze, książki, ciasto, kawę itp. Poza terenem kościoła stały też typowo odpustowe stragany. Pielgrzymi mogli odpocząć w gaju oliwnym, nad stawem, przejść bardzo ciekawie urządzoną Drogą Krzyżową. Poza aspektem duchowym, było więc wiele innych atrakcji, które przy ciepłej, ale nie upalnej pogodzie napawały radością życia.
Kto nie był, niech żałuje i planuje. Następna taka pielgrzymka już za rok.
Anna Harężlak – Grześ tekst i foto
Renata i Julian Dworzeccy i Krystian Węcławski foto